Iz 42,1-4.6-7 Ps 29 Dz 10,34-38 Mt 3,13-17
Czy Jezus potrzebuje Chrztu? Tym bardziej chrztu janowego, który był przecież chrztem nawrócenia. Do Jana Chrzciciela przychodziły tłumy. Przychodzili wielcy i bogaci, przychodzili ubodzy i odrzuceni. Wszystkich ich łączyła jednak pewna cecha ? dostrzegali wewnętrzny problem swojego życia, chcieli zmiany, ale nie wiedzieli jak tego dokonać. Chrzest Jana Chrzciciela nie był sakramentem, był zupełnie czymś innym niż Chrzest, który my przyjęliśmy, nie gładził grzechów, ale był wyrazem chęci nawrócenia. Z resztą sama osoba Jana Chrzciciela motywowała do przemyśleń. Był przecież człowiekiem, który zostawił ziemskie przyjemności, pogoń za wielkością i znaczeniem, ale jednocześnie był człowiekiem wielkiego pokoju i wewnętrznej radości. Nic dziwnego, że ciągły do niego tłumy ludzi wewnętrznie rozbitych. Jednak jedna z osób przybyłych do Jana nie spełniała tych wymagań.
Oto dziś w Święto Chrztu Pańskiego Kościół czyta Ewangelię o Chrzcie Jezusa w Jordanie. Widzimy w niej jak do Jana Chrzciciela przychodzi Jezus i prosi o chrzest. Dla Jana jest to dziwne. Przecież Jezus nie potrzebuje chrztu, nie musi się nawracać. Z tego też powodu Jan odmawia. Jednak przymuszony przez Jezusa i jednocześnie posłuszny chrzci swego Pana i Stwórcę. Dlaczego Jezus to zrobił? Był w końcu człowiekiem, co prawda nigdy nie zgrzeszył, ale jako człowiek chciał nam wskazać drogę do nieba. Tą drogą jest nawrócenie, do którego wzywał Jan.
Gdy chrzest się dopełnił Jezus natychmiast wychodzi z wody, a niebo się otwiera, Duch Święty zstępuje i słychać głos Boga. To owoce nawrócenia. Warto więc dziś zastanowić się nad tym wezwaniem. Warto także zastanowić się czym jest nawrócenie? Często samo nawrócenie kojarzy się nam z diametralną zmianą życia, ze zmianą przedmiotu naszej wiary. Ktoś był niewierzącym, a teraz przyjmuje chrzest. Inną formą nawrócenia jest zerwanie z jakimś konkretnym grzechem, np. pijaństwem. Musimy jednak wiedzieć, że nawrócenie, do którego jesteśmy zawsze wzywania ma dwie formy. Nawrócenie ?od? i nawrócenie ?do?. Nawrócenie ?od? to zerwanie z grzechem, pozostawienie tego co złe. To nawrócenie wymaga od nas ciągłego powstawania, wychodzenia z grzesznych przyzwyczajeń, ucinania relacji, które prowadzą do grzechu. Chrzest janowy był symbolicznym początkiem tej drogi. Ludzie, którzy go przyjmowali pokazywali, że chcą w swoim życiu coś zmienić i potrzebują w tym Bożej pomocy. Drugi rodzaj nawrócenie ? ?do?, jest ciągłym zwracaniem się do Boga. Przecież, nie każdy jest wielkim grzesznikiem uwikłanym w grzechy ciężkie. Jednak każdy jest wezwany do nawrócenia, właśnie poprzez odkrywanie i przybliżanie się do Boga coraz bardziej każdego dnia. Człowiek nawrócony to nie człowiek niegrzeszący. Co więcej, można nie grzeszyć ciężko i jednocześnie być człowiekiem nienawróconym. Bo nawrócenie to przede wszystkim spotkanie szczere i głębokie z Bogiem.
Tego uczy nas dzisiejsza Ewangelia. Gdy Jezus przyjął chrzest ? dał nam przykład drogi nawrócenia. Wtedy właśnie zstępuje Duch Święty i słychać głos Boży. Bóg zacznie w nas działać, my natomiast starajmy się każdego dnia Go odnajdywać, słuchać Jego Słowa, karmić się Eucharystią, unikać grzechów i czynić uczynki miłosierdzia.